Cześć!
Temat dzisiejszego wyzwania Uli jest strasznie trudny! Nie przychodzi mi na zawołanie do głowy nawet 5 rzeczy, których nikt o mnie nie wie, a muszę wymyślić aż 10! Jestem przekonana, że nie ma ani jednej rzeczy o mnie, której nie wie absolutnie nikt, bo do specjalnie skrytych nigdy nie należałam. Poza tym, gdyby do tej pory czegoś nie wiedział o mnie nikt, raczej nie chciałabym tego uzewnętrzniać na blogu ;) Wybiorę na potrzeby tego wyzwania takie fakty o mnie, które mogą okazać się zaskakujące lub interesujące. Zapraszam :)
1. Kocham Simsy
Od dziecka, i chyba nigdy nie przestanę. Jak raz zasiądę do gry to mogę przy niej siedzieć przez 2 tygodnie tracąc poczucie czasu i rzeczywistości. Stara, a głupia. Muszę zdobyć 4 część!!!
2. Mam dziwne wykształcenie
To akurat żadna tajemnica, jednak moje wykształcenie jest dość nietypowe. Jestem mgr inż. biotechnologii, skończyłam też anglistykę. Zawodowo spełniam się jednak w tym drugim obszarze. Jeśli ktoś jednak chciałby sobie wyizolować DNA w domowych warunkach, zapraszam, możemy się pobawić w małego naukowca ;)
3. Nienawidzę podrobów
I nie tknę ich w żadnej postaci. Jak widzę w sklepie serduszka, wątróbki i inne takie wynalazki, uciekam daleko.
4. Mam strasznie słomiany zapał!
Z moich najświeższych pomysłów mogłabym wymienić kilka. W zeszłym roku na przykład, powiedziałam sobie, że będę chodzić na basen, i niemal natychmiast kupiłam sobie chyba 7 kostiumów kąpielowych i 2 czepki. Na basen poszłam oczywiście kilka razy. Jakiś czas temu postanowiłam mieć w swojej kolekcji wszystkie żele pod prysznic pewnej firmy, co oczywiście zrealizowałam. Żele próbuję wykończyć do dziś i nigdy więcej taki głupi pomysł nie wpadnie mi do głowy. Miało to też swoje plusy, jak zauważyła kiedyś moja przyjaciółka "Fajnie było u was pod prysznicem, ręce umyłam sobie wanilią, nogi maliną, brzuszek cytryną a dupkę czekoladą" :D Takie przykłady można u mnie mnożyć.
5. Kiedyś ukradłam w drogerii cień do powiek
Czasy gimnazjalne. Mea culpa. Nigdy więcej ;) Ale patrząc na to, jak teraz drogerie okradają mnie, mam mniejsze wyrzuty sumienia ;)
6. Jestem mistrzem zmieniania charakteru pisma
Co niejednokrotnie przydawało się w szkole, np. gdy trzeba było podrobić podpis mamy na zwolnieniu czy księdza na kartce spowiedzi :D
7. Mam problem ze słownością
Często mówię komuś, że oddzwonię, albo zrobię to, albo tamto, po czym oczywiście zapominam i tego nie robię. Ale niespecjalnie! Potem strasznie mi głupio, ale nie potrafię z tym walczyć!
8. Lubię słuchać obciachowych piosenek
Ich Troje? Bardzo chętnie! Ten punkt ulega znacznemu wzmocnieniu po przyjęciu pewnej ilości procentów (dlatego też Ich Trojga nie słuchałam i nie usłyszę już bardzo długo :D).
9. Mam pieprzyk na wewnętrznej stronie dłoni
Serio! Z wiekiem bardzo blednie i niedługo pewnie zupełnie go nie będzie, a szkoda, bo bardzo go lubię :)
10. W życiu najbardziej boję się...
Tym razem zupełnie na serio, nie będzie mowy o żadnych pająkach czy wężach. Boję się śmierci! I starzenia. Jak pomyślę, że kiedyś będę stara i umrę, autentycznie podnosi mi się ciśnienie i mam mini atak paniki. Nawet teraz czuję, że serce mi szybciej bije!
A Wy, macie choć jedną rzecz, której nie wie o Was nikt?
To już kolejny wpis, w którym czytam o Simsach, a człowiek myśli, że tylko on dał się wciągnąć ;) PS.Czwórkę już mam, ale uruchomiłam jakieś dwa razy. Chyba mi przeszło… Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZ Simsami to jest tak, że albo się ich nie lubi, ale zabierają kilka tygodni życia :) Ja też się pod uzależnieniem od Simsów podpisuję :)
UsuńNie podejrzewałam, że jest nas tak dużo! :)
UsuńJa też uwielbiam Simsy, a zwłaszcza urządzanie domu ;)
UsuńOh, ja nigdy nie wciaglnelam sie w zadne gry komputerowe, ale to moze i dobrze ;) Bo juz teraz brakuje mi czasu na wszystko ;) www.prawdziwezycie.com
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, moze to i dobrze :)
UsuńTeż jestem wielbicielką gry The Sims, nienawidzę podrobów i boję się starości. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńBiotechnolog! Super! to brzmi bardzo naukowo i tajemniczo:) ja uwielbiam różne takie eksperymenty naukowe, więc chętnie bym skorzystała;) anglistyki zazdroszczę, mi zawsze brakowało odwagi by pójść na egzaminy,a potem wybrałam pedagogikę,z której zawodowo nigdy nie korzystałam i czasem żałuję,że takie studia wybrałam. ale w sumie nie ma tego złego...przynajmniej lepiej rozumiem rozwój mego dziecka;)
OdpowiedzUsuńW tym kraju nie ma pracy dla ludzi z takim wykształceniem ;)
UsuńNa pewno łączy nas nienawiść do podrobów oraz słomiany zapał. No i mam to samo zdanie na temat drogerii...
OdpowiedzUsuńTeż kocham Simsy ale już dawno nie grałam....no 3 lata chyba. Boje się śmierci ostatnio bardziej niż zwykle, może dlatego że w ciągu 2 miesięcy odeszła dwójka moich dziadków. Obciachową muzykę też słucham jeśli mi w ucho wpadnie :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję straty dziadków... Rzeczywiście w takich sytuacjach dopiero człowiek zaczyna się zastanawiać nad życiem i śmiercią...
UsuńOjj z tym punktem 3 zgodzę się absolutnie i podpisuję obiema rękami - okropność :)
OdpowiedzUsuńTa historia z żelami pod prysznic i komentarz znajomej- rewelacja :)
OdpowiedzUsuńDałaś mi teraz domyślenia... trudno wymyślić rzeczy, o których nikt nie wie.. :) Kocham Simsy!
OdpowiedzUsuńPrawda, że to trudne? :)
UsuńA kto nie kocha Simsów :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz wykształcenie różnorodne, dzięki temu łatwiej odnaleźć się w roli mamy pracującej! Pozdrawiam! Dominika
OdpowiedzUsuńTo się jeszcze okaże ;)
Usuńa ja właśnie jem wątróbkę :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że smakowało ;)
UsuńHa! Widzę, że Simsy królują w większości postów wyzwaniowych ;). Też w nie grałam, ale jeszcze w gimnazjum :). Serio kupiłaś wszystkie możliwe żele pod prysznic jednej marki? Bosko :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :).
No może zabrakło mi 2... ;)
Usuńooo ja też jestem po biotechnologii :)
OdpowiedzUsuńTo witam koleżankę po fachu ;)
Usuńo kurcze!!! ale fajnie - mam dużo podobnych ale nie mam pieprzyka ;) co do wykształcenia mam podobne ale jakoś co innego robię w życiu :)
OdpowiedzUsuńAaaa, Simsy też kiedyś kochałam, ale odkąd mam w realu (dwoje dzieci) to jakoś nie gram. Może wrócę jak moje dzieci dorosną :)
OdpowiedzUsuńPoczątek mogłabym wkleić jako swój - tak samo dokładnie myślałam o tym wyzwaniu! punkt 4 - powiedzmy, że te mini żele pod prysznic kupione pół roku temu - oczywiście na basen - znajdą się tam w końcu w tą sobotę - idę! postanowione :-0
OdpowiedzUsuńSimsy też zabrały mi sporo godzin życia :) teraz je tylko wspominam, bo doba jest za krótka żeby jeszcze grać :)
OdpowiedzUsuńOjej! Czytam tę notatkę i myślę sobie "kurde, a mogłabym napisać to samo". Konsekwentnie oczywiście gram w The Sims ♥ i też mam bardzo słomiany zapał, co przebija się w każdej dziedzinie mojego życia niestety :(
OdpowiedzUsuńteż się boję starzenia a własnie dzisiaj odkryłam nową wielką zmarszczkę :/
OdpowiedzUsuńJa ostatnio znalazłam u siebie takiego siwego włosa że aż się przestraszyłam ;)
UsuńOdważne punkty
OdpowiedzUsuńMagda ubawiłam się po pachy jak to czytałam..Prawda jest taka że fajnie u was pod tym prysznicem, ja tam na przykład kiedyś na imprezie byłam:) Piana party:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa rowniez mam strasznie slomiany zapal ;)
OdpowiedzUsuń