Jak postanowiłam stać się lepszą mamą i osobą – Macierzyństwo Bez Krzyku

Opowiem Ci dziś o programie Macierzyństwo Bez Krzyku. Programie, który spadł mi z nieba. Możesz pomyśleć sobie: ale jak to? W końcu pokazuję Ci tutaj fajne wartości, zdjęcia z naszymi uśmiechniętymi buziami i w ogóle same pozytywne rzeczy (przynajmniej się staram). Ale pewnie zdajesz sobie sprawę, że rzeczywistość nigdzie nie jest taka kolorowa i tak samo jest i u mnie.

W pewnym momencie, gdzieś pod koniec ciąży i po urodzeniu drugiej córki, zaczęłam mieć spore problemy ze swoimi emocjami. W kilku wpisach pewnie dało się to zauważyć (na przykład tutaj), a w życiu, no cóż… bywało mi samej ze sobą lepiej.

I nie mówię tu o żadnych baby bluesach, a po prostu o niefajnych zachowaniach, wobec siebie, wobec dzieci, wobec otoczenia. Niejeden raz zdarzało mi się po prostu wydrzeć jak pelikan na sardynkę, krzyk i bezsilność właściwie zaczęły towarzyszyć mojemu macierzyństwu dość często, zbyt często.

Mówią, że samo uświadomienie sobie problemu to już pierwszy krok ku zmianie na lepsze. Tak więc ten krok uczyniłam – przyznałam, że mam problem z emocjami. Kupiłam nawet dwie książki dla mam, takie poradnikowe, jak radzić sobie ze złością, ale niestety do dziś leżą i czekają w kolejce do przeczytania. Można powiedzieć, że to był drugi krok.

To spadło mi jak manna z nieba!

 
Trafiłam na program Macierzyństwo Bez Krzyku zupełnie przypadkowo. Po przeczytaniu, o co w nim chodzi od razu wiedziałam, że to coś dla mnie. Bez wahania sięgnęłam po telefon i zadzwoniłam do jego twórczyni, Gosia Przymuszała to coach i bardzo życiowa babka, z którą rozmawiało mi się jak z najlepszą przyjaciółką. Dodatkowo to mama trójki dzieci, która od 8 lat prowadzi placówkę edukacyjną i współpracuje z rodzicami wspomagając ich w wychowaniu dzieci. Więcej o programie przeczytasz TUTAJ, ale ja przedstawię Ci go po swojemu.

 

Macierzyństwo Bez Krzyku

 
Cytując za Gosią, program Macierzyństwo Bez Krzyku może Cię zainteresować, jeśli jesteś
 
  • mamą, dla której ważne są pozytywne relacje z dzieckiem, z partnerem, z samą sobą
  • mamą, która w macierzyństwie zagubiła siebie
  • mamą, której brakuje pewności siebie, asertywności i wewnętrznej siły
  • mamą, która chce by w jej domu zapanowała radość i harmonia
  • mamą, która budzi się rano z poczuciem niezadowolenia i chce ten stan zmienić, tylko nie wie jak
  • kobietą, która na nowo chce odkryć swoją kobiecość
  • mamą, która chce popracować nad zarządzaniem sobą w czasie, zarządzaniem domem i balansem pomiędzy rodziną a życiem zawodowym.
 
Ja po przeczytaniu tych punktów powiedziałam: 'Bez kitu! To o mnie!’ i postanowiłam dać sobie i Gosi szansę, niektórzy co prawda coaching traktują jako bezsensowną paplaninę, ale ja lubię rozmawiać z mądrzejszymi od siebie, tym bardziej, jeśli ma mi to przynieść jakieś wymierne korzyści!
 
A korzyści, o jakich mówimy to:
 
  • poprawa relacji z dzieckiem, z partnerem, z sobą samym
  • siła, energia, wiara we własne możliwości
  • zadbanie o swoje mocne strony
  • zadbanie o siebie i swoje dobre samopoczucie
  • impuls do działania 
  • poczucie uskrzydlenie i sprawczości
  • wyjście z życiowego marazmu
  • czas dla siebie, na swoje pasje i hobby
  • zadbane relacje w rodzinie, w pracy, z przyjaciółmi
  • poczucie asertywności i decyzyjności
  • i inne bardziej lub mniej prywatne sukcesy.
 
A teraz parę słów ode mnie po pierwszej rozmowie z Gosią.
 
Macierzyństwo Bez Krzyku – bo często frustracja powoduje niemy (albo i całkiem głośny!) krzyk matki. To holistyczne podejście do życia, do siebie jako mamy i do swojego otoczenia, to reagowanie na potrzeby dziecka, z myślą, że 'ja też jestem ważna’, to wskazówki, jak nie wyrzucać swoich emocji na dziecko.
 
Gosia mówi, że podczas rozmów nie mówimy o PROBLEMACH sensu stricte, mówimy o zadaniach, które możemy wykonać, żeby uczynić swoje życie lepszym, a opieramy się na kilku krokach.
 

Krok 1. Budowanie relacji ze sobą i postrzegania siebie jako matki

 
Skupiamy się na tym, co tu i teraz i na tym, co możemy zrobić, by osiągnąć korzyści dla siebie i dla swoich najbliższych w przyszłości. Dbamy o swoje potrzeby, uczymy się chować dumę do kieszeni i prosić o pomoc. Wielozadaniowość (przesadzona, a do tego tendencję mają mamy) bowiem prowadzi do frustracji, a frustracja do depresji! Nie dopuśćmy do tego!
 

Krok 2. Organizacja samej siebie w czasie

 
Organizujemy siebie w konkretnej sytuacji, w której się znajdujemy. Lepiej zarządzamy czasem, domem, zadaniami własnymi i członków rodziny.
 

Krok 3. Spojrzenie na siebie CAŁOŚCIOWO

 
Pozbywamy się dylematów i nie wartościujemy swoich cech, tylko osiągamy harmonię patrząc na siebie całościowo. Jeśli jesteś dobrą kucharką, ale w swoim mniemaniu kiepską mamą, nieźle radzisz sobie w pracy, ale sprzątanie u Ciebie kuleje – przestaniesz skupiać się na swoich porażkach przez pryzmat jednej kiepskiej cechy. Swoje wszystkie role połączysz w jedno.
 
Prawda, że brzmi fajnie? Jak jakaś magia! 
 
Ogólnie program opiera się na przedstawieniu przez Gosię opcji jakie mamy, dalej mamy wspólne planowanie, omówienie dróg realizacji, z których sama wybierzesz tę, która najbardziej Ci odpowiada – a na samym końcu dochodzisz do realizacji. Program to cykl od 5 do 10 godzinnych sesji.
 
Opowiadam o nich już teraz, mimo że sama jestem dopiero na początku, bo z okazji zbliżającego się Dnia Mamy Gosia Przymuszała przygotowała specjalny majowy rabat na coaching dla mam – za godzinę konsultacji zapłacisz 75 zł (a cena regularna to 120 zł). 
 

MOJE EFEKTY PO PRZEJŚCIU PROGRAMU MACIERZYŃSTWO BEZ KRZYKU

 
Gdy już skończymy, w tym miejscu opiszę swoje wrażenia i efekty, jakie osiągnęłam po sesjach z Gosią. Nie mogę się już doczekać!
 
Na zakończenie, chciałabym tylko dopowiedzieć, że wychowując dziecko tworzymy człowieka. A żeby budować dobry dom dla dzieci, dla małżeństwa, dla rodziny, trzeba zacząć od SIEBIE – bo to my, kobiety – jesteśmy jego filarami! 
 
Dlatego jeśli czujesz, że program może Ci pomóc, serdecznie zapraszam Cię na kanał Gosi Przymuszały na Facebooku, sama nie mogę doczekać się swoich sesji i ich efektów!

Cieszę się, że tu jesteś i że interesują Cię moje treści! Bądź na bieżąco i:

- polub moją stronę na Facebooku TUTAJ
- dołącz do mojej grupy Zadbane i zaradne mamy :)
- śledź kadry z naszego życia i moje kulinarne poczynania na Instagramie TUTAJ
- inspiruj się ze mną na Pinterest TUTAJ
- A jeśli jesteś lub chcesz zostać użytkownikiem Thermomixa, koniecznie śledź mój Thermomixowy profil Magda M. i TM TUTAJ