Cześć!
Dzisiaj pokażę Wam mój ulubiony zamiennik kanapek na kolację podczas, gdy byłam w ciąży. Danie to idealnie jednak nadaje się też na szybki, jarski obiad i podbiło moje podniebienie całkowicie. Jest przy tym tak proste i ekspresowe, że wykona je każdy z takim samym efektem, nawet jeśli jego zdolności kulinarne sięgają dna. Zapraszam!

Składniki:
  • mała cebula,
  • 4-5 ząbków czosnku,
  • pół paczki świeżego lub 1/3-1/2 paczki mrożonego szpinaku,
  • pół opakowania czosnkowego serka kanapkowego (tego z kremowych, a nie twarogowych),
  • ok. 100 ml jogurtu greckiego lub naturalnego,
  • odrobina mleka,
  • sól, pieprz,
  • masło do smażenia,
  • płatki migdałowe lub siekane migdały do posypania.
Przygotowanie:

Cebulę drobno posiekać i zeszklić na rozgrzanym maśle, dorzucić do niej przeciśnięty przez praskę czosnek. Chwilę podsmażyć (uważając, żeby czosnek się nie przypalił!) i dorzucić do tego szpinak. 

Podsmażamy wszystko razem – jeśli używamy świeżego szpinaku (który zresztą tu polecam, mimo, że akurat, gdy robiłam zdjęcia, na stanie miałam tylko taki w brykiecie :P), wystarczy mu 5 minut. Jeśli używamy szpinaku mrożonego, dajemy mu mniej więcej tyle czasu, ile przewidzieli producenci na opakowaniu (10-15 minut).

Solimy wszystko i pieprzymy do smaku, po czym dodajemy na patelnię pół opakowania serka czosnkowego i jogurt grecki, w ilości na oko, żeby powstał nam sosik, a nie warzywa zabarwione czymś białym 😉 Oczywiście, można zrobić wersję ze śmietaną a bez serka, byłoby mniej przetworzone itd., ale ja lubię z serkiem i takie jest super i koniec kropka 😉
Na przegryzienie dajemy wszystkim składnikom z 5 minut, dolewamy odrobinę mleka, żeby uzyskać odpowiednią konsystencję, próbujemy, doprawiamy (mi zawsze do tego akurat dania schodziło sporo soli).
W międzyczasie gotujemy makaron (koniecznie al dente), polecam tagliatelle. Gdy się ugotuje, odcedzamy go i łączymy na patelni z sosem.
Wykładamy wszystko na talerze, dekorujemy migdałami, które są wisienką na torcie 😉
Mistrzostwo sztuki kulinarnej to to nie jest, ale dla mnie tak właśnie smakuje! Bardzo żałuję, że nie mogę teraz zjeść takiej czosnkowej wersji. Tęsknię za moim makaronikiem 😉
Spróbujcie koniecznie!

(function(i,s,o,g,r,a,m){i[’GoogleAnalyticsObject’]=r;i[r]=i[r]||function(){
(i[r].q=i[r].q||[]).push(arguments)},i[r].l=1*new Date();a=s.createElement(o),
m=s.getElementsByTagName(o)[0];a.async=1;a.src=g;m.parentNode.insertBefore(a,m)
})(window,document,’script’,’https://www.google-analytics.com/analytics.js’,’ga’);

ga(’create’, 'UA-92187595-1′, 'auto’);
ga(’send’, 'pageview’);

Cieszę się, że tu jesteś i że interesują Cię moje treści! Bądź na bieżąco i:

- polub moją stronę na Facebooku TUTAJ
- dołącz do mojej grupy Zadbane i zaradne mamy :)
- śledź kadry z naszego życia i moje kulinarne poczynania na Instagramie TUTAJ
- inspiruj się ze mną na Pinterest TUTAJ
- A jeśli jesteś lub chcesz zostać użytkownikiem Thermomixa, koniecznie śledź mój Thermomixowy profil Magda M. i TM TUTAJ