Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, w jaki sposób możesz wspierać odporność swoją i swojej rodziny? Mam dla Ciebie cudowną propozycję na jesień i zimę. To prawdziwa petarda dla odporności - w dobrym tego słowa znaczeniu. Syrop z miodu, imbiru i cytryny, który nie dość, że jest naturalny, to jeszcze smaczny i łatwy w przygotowaniu. Przepis znajdziesz poniżej.
Już od jakiegoś czasu lubię wyszukiwać różne naturalne sposoby na to, by zdrowiej żyć. W końcu trafiłam na ten przepis i zakochałam się w nim bez końca. Ponieważ stosuję syrop miodowo-imbirowo-cytrynowy dość krótko, nie mogę powiedzieć na własnym przykładzie, że działa cuda. Ale jak ma nie działać, skoro składa się ze składników od tysięcy lat wykorzystywanych do celów leczniczych?
Miód - działa silnie bakteriobójczo, wspiera pracę wszystkich układów naszego organizmu. Działa przeciwzapalny, jest prawdziwą skarbnicą witamin, mikro- i makroelementów.
Imbir - na grypę i przeziębienie działa podobnie jak aspiryna. Czyli po prostu je leczy! Silnie rozgrzewa, pomaga przy kłopotach z układem trawiennym, łagodzi migreny i bóle miesiączkowe. Można powiedzieć - kłącze orkiestra ;)
Cytryna - witamina C i flawonoidy w niej zawarte wyganiają przeziębienie z naszego organizmu. Chociaż jest kwaśna - odkwasza organizm, a to dobrze! Ma działanie bakteriobójcze.
To tylko namiastka właściwości tych drogocennych produktów. Jak je połączyć, by wycisnąć z nich to, co najlepsze?
Oto, czego potrzebujesz (z podanej porcji wychodzi ok. 400 ml syropu)
- 5 cm imbiru
- 1 dojrzała cytryna
- 4 łyżki miodu (ok. 100 g)
- 1 szklanka gorącej wody (ale nie wrzącej!)
Przygotowanie syropu:
Imbir po obraniu pokrój w cieniutkie plasterki, podziel na dwie porcje. Cytrynę sparz, z jednej połowy wyciśnij sok, a drugą, podobnie jak imbir, pokrój w plasterki. Jedną część imbiru i cytrynę w plastrach włóż do rondelka i zalej 1/3 szklanki gorącej wody, gotuj przez 5 minut. Resztę imbiru zalej sokiem z cytryny i pozostałą częścią wody (uważaj, żeby miała nie więcej niż 70 stopni), przykryj i odstaw. Odcedź wywar z rondelka i dodaj go do zaparzonej mikstury. Gdy wszystko przestygnie dodaj miód. Możesz też dodać szczyptę kurkumy, ja tak zrobiłam i dzięki temu syrop ma piękny, wyrazisty kolor. Kurkuma to też samo zdrowie, więc bez obaw! Przelej wszystko do słoika, w którym możesz przechowywać syrop ok. 2 tygodnie. Pamiętaj, by po każdym użyciu chować go do lodówki!
Dorośli mogą spożywać 3 łyżki stołowe syropu na dobę, sam lub jako dodatek do herbaty lub wody. Jeśli chcemy dodać syrop do herbaty, to tylko do przestudzonej! Cytryna i imbir tracą swoje właściwości powyżej 70 stopni, a miód już w 40 - dodając je do wrzątku marnujemy cenne witaminy. Dzieciom podawać do 2 łyżeczek na dobę. Przed pierwszym spożyciem odstawić na noc do lodówki. Przed każdym spożyciem przemieszać.
A skoro już jesteśmy przy syropach i drogocennych właściwościach prostych, ogólnodostępnych składników, zobacz jeszcze
Już któryś raz czytam o tym syropie i muszę wreszcie pokonać lenistwo i go zrobić ;)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, oddzcedz wywar i dodaj go do mikstry? Sok czy owoce? Nie jasny opis
OdpowiedzUsuńSok, sok oczywiście :) Później poprawię opis, by był bardziej zrozumiały, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, cieszę się, że znalazłam ten przepis :)
OdpowiedzUsuńRobię taki od początku października aż do marca, ale BEZ CUKRU!!!! Bo on osłabia odporność :)
OdpowiedzUsuńStrasznie dla mnie to niebezpieczne, bo bym zeżarł cały słoiczek naraz :)
OdpowiedzUsuńCzęsto używam imbir i cytrynę do herbaty i soków - mnóstwo dobrodziejstw :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, masz rację, nie wiem czemu na to nie wpadłam, wyrzucam go z przepisu i następnym razem zrobię bez :)
OdpowiedzUsuńsuper - ta zmiana na pewno wyjdzie na zdrowie❗❗❗😍
OdpowiedzUsuńNaturalne lekarstwo na wiele dolegliwości:-)
OdpowiedzUsuńCukier to pozywka dla bakterii, to się mija z celem
OdpowiedzUsuńMasz rację, ktoś mi już zwrócił na to uwagę i drugą porcję robiłam bez, dzięki za przypomnienie, usuwam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis, na pewno wypróbuję, ponieważ jestem lekko przeziębiona. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiekawym "odpornościowym" syropem jest także ten przygotowywany z mniszka lekarskiego. ;)
OdpowiedzUsuńWypróbuję, bo do tej pory przy przeziębieniu robiłam sobie koszmarka imbirowego, którego trudno było przełknąć ;)
OdpowiedzUsuńsuper sprawa! :)
OdpowiedzUsuńNo co Ty, a nasza rozgrzewająca, pyszna herbatka???? :)
OdpowiedzUsuńPlus kurkuma. Plus kurkuma. Zawsze kurkuma:)
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem... Cytryna i imbir tracą swoje właściwości w temperaturze powyżej 70 stopni, a w przepisie jest napisane, żeby zalać je gorącą wodą i gotować 5 minut.
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem imbir pokrój w plasterki i połowę cyyrhny w plasterkach zalej wodą i gotujemy... A następnie pisze o reszcie imbiru... Ale skąd go mam wziąć skoro go już gotuję...??
OdpowiedzUsuńDzięki za zwrócenie uwagi - porcję imbiru trzeba podzielić na pół. Jedną część gotować a drugą nie.
OdpowiedzUsuńTa gotowana część ma służyć głównie do nadania syropowi wyraźnego aromatu - druga natomiast odpowiedzialna jest za witaminki - dlatego to przy niej trzeba uważać na temperaturę :)
OdpowiedzUsuńO nie może byc nic lepszego ! Zapraszam również do mnie na Youtube link: https://www.youtube.com/channel/UCq613mjchbUJnRQRd0YQPwg/videos?view_as=subscriber , subskrybuj i komentuj ♥
OdpowiedzUsuńOj muszę sobie coś takiego zrobić, w tym roku mój organizm zdecydowanie odmawia bycia zdrowym... Łapie wszystko co popadnie ;/ Dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńTeraz już jasne :) dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńChętnie wykorzystam , wśród tylu innych syropków akurat tego nie robię :). I ma taki cudny kolor!
OdpowiedzUsuńcytryna ze skórka ma być pokrojona;)?
OdpowiedzUsuńTeraz mi powiedz ile zostaje witaminy C z wygotowanej cytryny...? Lepiej popraw to bo dajesz wskazówki jak zrobić w połowie działający syropek, bez sensu taka robota. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie jest w połowie działający, tylko podwójnie działający! Połowa cytryny jest niegotowana, druga połowa to wywar, który również ma drogocenne właściwości, szczególnie jeśli chodzi o skórkę z cytryny ;)
OdpowiedzUsuńTak, tak! Skórka jest najbardziej drogocenna, tylko porządnie ją wyszoruj!
OdpowiedzUsuńNie znoszę go. Ale piję. Czego się dla zdrowia nie robi...
OdpowiedzUsuńA jak długo może stać taki syropek?
OdpowiedzUsuńU nas obowiązkowy punkt jesieni! Prewencyjnie, nie czekamy na choroby i często noe nadchodzą :)
OdpowiedzUsuńprzepis na pewno wypróbuje, czas jesienny sprzyja bowiem chorobom :)
OdpowiedzUsuńJak mam miód scalony, nie płynny. Może być? :)
OdpowiedzUsuńTen syrop wygląda tak smakowicie, że chyba będę musiała go przygotować już dziś :) Czuję, że bierze mnie przeziębienie i spróbuję naturalnych metod :) Syrop ma tak apetyczny kolor, że nie da się przejść obok niego obojętnie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam, dziękuję za przypomnienia. U nas przymroziło dzisiaj.
OdpowiedzUsuńO coś dla mnie, bo trochę mnie połamało :/
OdpowiedzUsuńStygnie i czeka na miód. Mam nadzieję, że pomoże zmartwychwstać :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, bo zmagam się z przeziębieniem. Czy zamiast świeżego może być imbir mielony z paczki?
OdpowiedzUsuńWypróbuję w kolejnym sezonie :-) Również stawiam w pierwszej kolejności na naturalne metody :-)
OdpowiedzUsuńRobię właśnie, i tak się zastanawiam, co zostaje cennego z imbiru po ugotowaniu? Możesz podać jakieś źródło z którego wynikałoby potwierdzenie, że jest sens go gotować?
OdpowiedzUsuń